poniedziałek, 15 września 2014

Trzydniówka Sudecka 2014

We wrześniu wybrałem się na długo oczekiwany 3 dniowy trip po Sudetach. Wyjazd z minimalną ilością bagażu, spanie w namiocie. Ambitnie wyjazd od początku do końca na rowerze.

Dzień 1  Żary - Jelenia Góra  164 km

Sam dojazd w Sudety stanowił część wyprawy. Po większości do Jeleniej Góry off road. Z powodu obfitych wcześniejszych opadów deszczu błota nie brakowało. Trasa z grubsza przez Gozdnicę, Osiecznicę , Bolesławiec , Lwówek Śląski i dalej popularnym szlakiem Doliny Bobru do Jeleniej Góry. Szczegóły na zrzucie z Endomondo . Po drodze przejeżdżam  wypatrzonym na mapie " Starym Traktem Żagańskim" i odnajduję stojący przy nim zabytkowy drogowskaz. Obecnie ten trakt to leśna droga łącząca Kliczków z Ocicami.
Stary Trakt Żagański

Zabytkowy drogowskaz na Starym Trakcie Żagańskim
     Za Lwówkiem Śląskim jedząc posiłek wypatrzyłem usterkę - naderwany łańcuch.  Usterka poniekąd na
 własne życzenie. Przed wyjazdem stwierdziłem, że napęd wytrzyma jeszcze ten wyjazd. A jednak nie...


Na szczęście dzień handlowy i w Lwówku w sklepie rowerowym usterkę usunąłem. Dalej już nic z łańcuchem się nie działo. Dojazd do Jeleniej Góry Doliną Bobru bardzo ciekawy.


Zapora w Pilchowicach

Bliżej Jeleniej Góry

Zrzut mapy z Endomondo część 1
Zrzut mapy z Endomondo część 2
Galeria wyjazdu

Dzień 2.  Jelenia Góra - Karpacz przez Góry Kaczawskie i Rudawy Janowickie 93 km.

Kolejny dzień to przejazd do Karpacza przez Góry Kaczawskie i Rudawy Janowickie drogami planowanymi na bieżąco. Na początek wjeżdżam na Górę Szybowcową do Jeżowa Sudeckiego. Liczyłem na start szybowców z bliska ale mgła uniemożliwiała start. Później z dołu było już widać latające szybowce.

Jeżów Sudecki
 Dalej kieruję się już bardziej w dzikie... Próbuję korzystać z oznakowanych szlaków turystycznych ale różnie z tym bywa. O ile w popularnych turystycznie rejonach szlaki turystyczne są dobrze utrzymane to nieco z boku mają już charakter zanikający lub pochłonięty całkowicie przez roślinność. Trochę przez to błądzę i tracę dużo czasu na odnalezienie właściwej drogi.

ó
Znikający niebieski. Oznakowany ale nieprzejezdny.

Błota po wcześniejszych opadach nie brakuje. Wszystko oblepione. Nie raz trzeba się nakombinować aby ominąć niekończące się kałuże.


Błoto Błoto Błoto
Mimo trudności trasa dosyć ciekawa. Widoki interesujące. Zwłaszcza poza lasami.


Podgórki



Po drodze zahaczam o Rezerwat Kolorowe Jeziorka w Wieściszowicach. Są to stare wyrobiska pokopalniane. Atrakcja podobna do pojezierza na Łuku Mużakowa.

Rezerwat Kolorowe Jeziorka Wieściszowice

Rezerwat Kolorowe Jeziorka Wieściszowice
Etap tego dnia kończę  w Karpaczu. Po południu się przejaśniło i zza chmur pokazały się Karkonosze.

Dojazd do Karpacza

Camping w Karpaczu 
Spanie na campingu w Karpaczu. O tej porze roku duży wybór miejsc ale wszystko czynne i są turyści.

Zrzut mapy z Endomondo część 1
Zrzut mapy z Endomondo część 2
Galeria

Dzień 3.  Karpacz - Żary 170 km

Dzień trzeci , ostatni. Niby jeszcze wyprawa ale gdzieś z tyłu głowy świeci lampka "powrót". Na rowerze do samego domu , nie trzeba się nigdzie spinać aby zdążyć na pociąg itp. Pogoda idealna. Plan mam aby przed nocą dojechać do Żar. Do okolic Gryfowa Śląskiego off-roadowo dalej już doliną Kwisy asfaltem.

Widoki

ER-2




Szlaków rowerowych jest dużo i są dobrze oznakowane. Można sobie bez problemu wybrać trasę do pokręcenia się po okolicy lub do tranzytu. Polecam leśny szlak rowerowy ER-2 na odcinku z Karpacza do Szklarskiej . Może ten las trochę ogranicza widoki ale na upalną pogodę na jaką trafiłem to cień jak znalazł.
Przed zjazdem na nizinę w okolicach Gierczyna trafiam na ekstra miejsce widokowe.

Widoki z okolic Gierczyna
W Gierczynie zwiedzam kolekcję jednośladów Pana Ryszarda - ciekawe okazy motocykli i rowerów. Opowieściom właściciela nie ma końca lecz czas zaczyna naglić...

Motocykle

Rowery
 Po drodze przejeżdżam przez dolnośląskie miasteczka Mirsk, Nowogrodziec.  W Gościszowie uwagę przykuwają ruiny potężnego zamku , który to przetrwał przez wieki wszelkiego rodzaju kataklizmy lecz w czasie II wojny został zniszczony przez przypadkowy nalot luftwaffe. Przy tym co stało się z zamkiem w latach późniejszych nalot luftwaffe nie był aż tak niszczycielski. Smutna historia zamku jest opisana na stronie http://gosciszow.esbo.pl

Mirsk

Nowogrodziec

Nowogrodziec
Gościszów
Dalej to już trochę po maratońsku. Do domu bez zwiedzania. Styk z siodełkiem staje się nie do zniesienia :-)
Wyjazd udany. Jeszcze chcę...

MAPA część 1
MAPA część 2
Galeria

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz