sobota, 30 czerwca 2018

Kotla i Grochowice czyli śladami Edwarda Stachury


W zasadzie nie wiem jak znalazłem informacje o tym , że Edward Stachura inspiracje do powieści "Siekierezada albo Zima leśnych ludzi" czerpał w lasach w okolicach Głogowa. Za czymś musiałem szperać w sieci i przez przypadek znalazłem takie ciekawostki. Film kręcono w Bieszczadach ale powieść narodziła się z obserwacji życia lokalnej ludności w Kotli i Grochowicach ( w " Siekierezadzie " Hopli i Bobrowicach) . Skoro tak to dlaczego nie odwiedzić takiego miejsca...

Widok trasy. 200 km
Start moją ulubioną porą czyli przed świtem aby przywitać słońce z perspektywy rowerowej kierownicy.


Jest sobota . wczesny poranek więc jadę DK 12. Jest pusto. Ruch znikomy. Kilometry nawijają się błyskawicznie. W Radwanicach foto ze słoniem. Zawsze był porośnięty kwiatami. Tym razem odziano go w futro...

Radwanicki słoń
Około 7.30 jestem w Głogowie. Z ciekawości przejechałem przez strefę przemysłową zobaczyć siedzibę Hurtapu.


Następnie z dziką przyjemnością zawinąłem dwa okrążenia na największym rondzie w Polsce a jednym z większych w Europie czyli na placu Konstytucji 3 Maja. Powierzchnia wyspy centralnej tego ronda wynosi 5 hektarów i znajduje się na niej park miejski.

Po 8.00 dojeżdżam do Kotli.

Kotla
Tam już znajduję liczne strzałki kierujące do miejsca gdzie odbywa się coroczna "Stachuriada"


Parę minut później jestem w Grochowicach. Bez problemu odnajduję dom , w którym mieszkał Edward Stachura. Upamiętnia to tabliczka. Tylko zwolniłem przy idącym człowieku , jeszcze nie zdążyłem nic powiedzieć a on wskazał mi ręką , że tam prosto...

Grochowice 37


Nieopodal na polanie przed lasem odbywała się "Motostachuriada"

Motostachuriada 2018
Nie wiem co wspólnego miał E. Stachura z motocyklami ale sądząc po ilości zlotowiczów impreza jest bardzo popularna.
Dalej "graweluję" lasem do Bielaw i  różnego rodzaju drogami w kierunku Bytomia Odrzańskiego.



W Bytomiu planowałem przedostać się łodzią przez Odrę lecz spotkała mnie niemiła niespodzianka.


Dołożyłem więc kilkanaście kilometrów i przejechałem Odrę mostem w Nowej Soli skąd przez Kożuchów, Żagań z lekkim "podwiatrem" dojechałem do domu.

GALERIA

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz